Dominik Miklaszewski
by Dominik Miklaszewski

Tags

  • Lipawa
  • wycieczki
  • Łotwa

Odkryć remontowych ciąg dalszy. Tym razem koszulka z kliszami podpisana tylko “do płukania!”.. No, jak “do płukania” - to autor chyba wiedział co napisał. Negatywy były źle utrwalone i miały rudawy nalot. Szybka kąpiel w kuwecie ze świeżym utrwalaczem i 10 minut płukania odpędziło rude upiory w nicość.

Co na zdjęciach, proszę wycieczki? Na zdjęciach znajduje się zapis z podróży do Lipawy i rekonesans po dzielnicy Karosta. Za czasów świetności ZSRS mieściła się tam baza okrętów podwodnych Bałtijskowo Fłota wraz z miasteczkiem dla obsługi i personelu wojskowego. Była to enklawa niedostępna na zwykłych łotewskich śmiertelników. Dzisiaj jest to ogólnie dostępna dzielnica Lipawy. Bałtijskij Fłot odjechał, a osiedle zostało. Nad opuszczonym, zaniedbanym, wręcz zapuszczonym terenem tego osiedla górują kopuły cerkwi św. Mikołaja, pobudowanej jeszcze za cara. Ludzie radzieccy postanowili tę cerkiew obudować miasteczkiem, aby przestała dominować nad krajobrazem.

Karosta, Lipawa, Łotwa

Karosta, Lipawa, Łotwa

Mieszkańcami tej dzielnicy są Rosjanie, a przynajmniej ludność rosyjskojęzyczna. Innego języka tam nie słyszeliśmy, chociaż napisy na sklepach i szyldach przepisowo - łotewskie. Część budynków, nigdy nie ukończona straszy. Alejki osiedlowe są zarośnięte, brak dróg, dojazdów. Taka właśnie, opuszczona enklawa, trącąca nieco beznadzieją.

Karosta, Lipawa, Łotwa

Karosta, Lipawa, Łotwa

W Karoście znajdują się też budynki opuszczonego (a jakże!) więzienia oraz droga (którą odkryliśmy na zasadzie - pojedźmy tam i zobaczymy co dalej) prowadząca nad morze wzdłuż betonowych umocnień, stanowisk artyleryjskich i schronów, rzecz jasna - równie opuszczonych, co cała ta okolica.

Karosta, Lipawa, Łotwa